Czeskie miasto Igława dopięło swego i obroniło się przed tureckimi pojazdami. Zamówienie na nowe trolejbusy trafi do rodzimej Škody. Sprawie przyglądał się czeski Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, jednak ten nie dopatrzył się niczego niepokojącego w warunkach przetargu.
Dopravní podnik města Jihlavy (DPMJ) zakupi od Škoda Electric do 20 nowych trolejbusów 32Tr z nadwoziem SOR. Miejski przewoźnik ogłosił przetarg, w którym zgłosiła się tylko jedna zainteresowana strona. Przełożyło się to w efekcie na znacznie wyższą cenę w porównaniu z poprzednim przetargiem, który DPMJ unieważnił w wakacje 2024 roku.
Zgodnie z umową, Škoda Electric dostarczy 6 klasycznych trolejbusów dwuosiowych o standardowej długości 12 metrów i 6 trolejbusów dwuosiowych, ale wyposażonych dodatkowo w baterie, dzięki którym pojazdy będą mały możliwość przejechać do 15 km. W kontrakcie zawarte będzie prawo opcji na kolejnych sześć trolejbusów z bateriami. Koszt jednego trolejbusu wyposażonego w baterię będzie wynosił 15,57 mln koron (ok. 2,7 mln zł), a jednego klasycznego pojazdu 12,65 mln koron (ok. 2,2 mln zł). W unieważnionym przetargu Bozankaya zaoferowała średnią cenę wynoszącą 11,76 mln koron (ok. 2 mln zł).
W najnowszej wersji przetargu DPMJ zdecydowało się ograniczyć konkurencję w przetargu. O udział mogły ubiegać się wyłącznie firmy z państw członkowskich Unii Europejskiej, Europejskiego Obszaru Gospodarczego lub Szwajcarii. Automatycznie wykluczało to turecką firmę Bozankaya z wyścigu o zamówienie. Również kryteria oceny ofert były dyskryminujące dla tego producenta, gdyż aż 20 proc. punktów przyznawano za sprawdzoną konstrukcję trolejbusu. Stawiało to firmy pracujące nad nowym pojazdem, który nie został zatwierdzony, w niekorzystnej sytuacji.
Umową zajął się Urząd Ochrony Konkurencji, ale w przeciwieństwie do roszczeń potencjalnych innych oferentów, nie stwierdził żadnych naruszeń prawa.
Przypomnimy, że Czesi na różne sposoby bronią się przed wejściem firmy Bonzankaya na rodzimy rynek taboru. Igława jest tutaj sztandarowym przykładem. Zamawiający zwyczajnie unieważnia postępowanie, w którym faworytem do zdobycia kontraktu jest turecka Bozankaya. Częstą praktyką jest również wycofanie się z postępowania – po otwarciu ofert – firmy Skoda. Zgodnie z czeskim prawem, zamawiający może unieważnić postępowanie, gdy w przetargu obowiązuje wyłącznie jedna oferta. Ostatnie unieważnienie przetargu w Igławie, które miało miejsce w zeszłym roku, tłumaczono zmianą finansowania zamówienia, co miało się przełożyć na większą liczbę pozyskanego taboru trolejbusowego. Więcej o przypadku Igławy pisaliśmy
w tym artykule.
Jak na razie firmie Bozankaya udało się zwyciężyć
w praskim przetargu na dostawy do 70 trolejbusów bateryjnych o długości ok. 12 m. Umowa ramowa została ostatecznie podpisana w styczniu 2025 roku – po długiej serii odwołań i innych perypetii prawnych, ukierunkowanych na wykluczenie tureckiego producenta.